niedziela, 29 czerwca 2014

Rozdział 5

Obudził mnie wkurzający i tak bardzo znienawidzony przeze mnie dźwięk budzika.
Nie, proszę. Ja chce spać.
W końcu jednak musiałam wstać. Leniwym krokiem poszłam do łazienki gdzie umylam zęby i twarz.
Gdy wróciłam do pokoju założyłam ciemne dżinsy, białą koszulkę i szarą bluzę.
Włosy spięłam w wysokiego kucyka.
Delikatnie się pomalowalam, włożyłam telefon i słuchawki do kieszeni, zabrałam wszystkie torby i zeszlam na dół gdzie wszyscy już jedli śniadanie.
- No wreszcie, ile można czekać. - Fuknęła mama.
Ta, ciebie też miło widzieć.
Zacisnęłam usta w cienką linie i udusiłam w sobie chęć rzucenia jej tostem w twarz.
Usiadłam przy stole obok Matta i zjadłam jedną kanapkę z szynką.
Po dziesięciu minutach wszyscy siedzieliśmy już w samochodzie w drodze na dworzec.
Dojechaliśmy tam w ciągu piętnastu minut.
- Pamiętajcie, bądźcie grzeczni. Szczególnie ty Vwronico. Jeśli sie dowiem czegoś od babci to uwierz mi, że nie będzie przyjemnie.
Przelknelam gule która niespodziewnaie pojawiła sie w moim gardle.
Przytaknęłam tylko po czym wsiadlam do pociągu. Zajęłam pierwsze lepsze miejsce i patrzyłam przez okno jak rodzice przytulają Matta.
Mrugnelam kilka razy pozbywając sie łez.
Wcale nie jest mi przykro.
Założyłam słuchawki i pogrążyłam sie w swoim własnym bezpiecznym świecie.
Po trzech godzinach jazdy pociągiem i dwudziestu minutach autobusem, w końcu dotarliśmy na miejsce.
Westchnęłam patrząc na dom w którym sie wychowałam.
Tyle wspomnień...
- Jesteście w końcu ! - Krzyknęła radośnie babcia gdy tylko weszliśmy do domu.
Jak zwykle pachniało tu ciasteczkami i cynamonem.
Mój ulubiony zapach.
Zapach domu.
- Jak wam minęła podróż?
- dobrze. - Odpowiedział Matt ściskając babcie.
- Ależ ty wyrosłaś - Powiedziała babcia mierząc mnie wzrokim od góry do dołu.
Przytuliła mnie mocno.
Zesztywniałam ale po chwili rozluźniłam mięśnie.
Boże, tak dawno nikt mnie nie przytulał...
Po wypiciu gorącej herbaty i długiej rozmowie z babcią w której to głównie Matt opowiadał o swoich 'osiagneciach' poszłam do swojego starego pokoju aby móc sie rozpakować.

Otworzyłam drzwi które lekko zaskrzypiały i rozejrzałam się po pokoju. Nic sie nie zmieniło.
Łóżko, toletka, szafa z lustrem którą zrobił dla mnie dziadek, skrzynia ze 'skarbami '.
Uśmiechnęłam sie podchodząc do niej bliżej. Uklęknęłam i ją otworzyłam.
Pierwsze co wpadło mi w ręce to błękitna sukieneczka w której kiedyś występowałam jako kopciuszek w szkolnym przedstawieniu.
Ostrożnie odłożyłam ją na miejsce.
Zabawki, rysunki... Z każdym kolejnym przedmiotem który chwytałam w ręce, mój uśmiech stawał się coraz większy, dopóki nie napotkałam kartki urodzinowej od ojca.
Prychnęłam na samo wspomnienie jego osoby.
Ciekawe jak miewa się jego nowa rodzinka...
Albo ta druga...
Z resztą nie obchodzi ile ich ma.
Ile dzieciaków na świecie skrzywdził.
Jest dobrze tak długo jak trzyma się ode mnie z daleka.
Odłożyłam wszystko z powrotem do skrzyni i zamknęłam ją.
 Po raz kolejny rozejrzałam się po pokoju.
Wszystko było na swoim miejscu. Tak jak pozostawiłam.
Bardzo się z tego powodu cieszę.
Dzięki temu czuję się pierwszy raz od dawna naprawdę bezpieczna, spokojna...
Jakbym wróciła do domu z bardzo długiej podróży.
Jakbym była w zupełnie innym świecie.
Swoim świecie
Spojrzałam na ścianę i... O, Mój Boże !
Te rysunki.
Kolorowe kwiatki, słońce, dom i dwójka trzymających się za ręce dzieci. Uśmiechnięta dziewczyna z dwoma długimi warkoczykami i chłopiec o intensywnie zielonych oczach. Prawie tak zielonych jak trawa na której stali.
Zachichotałam na sam widok tych wszystkich bazgrołów.
Na szczęście rysuję już o niebo lepiej.
Opuszkami palców dotknęłam odciśniętej, malutkiej, fioletowej dłoni. Obok była troszkę większa, zielona.
O, mój Boże!
Czy to ?
Spojrzałam na rysunek przedstawiający dwójkę dzieci i znowu na odciśnięte dłonie.
To dłoń Harry'ego.
Harry !
Z przyspieszonym oddechem odwróciłam sie do okna.
Tego pamiętnego okna gdzie spędziłam tyle nocy aby tylko móc patrzeć w zielone tęczówki chłopca który skradł moje serce.
Moje serce zatrzepotało radośnie.



__________________________________________________


Hejkaa xD
I jak się podoba rozdział ?
Czekam na wasze opinie!

1 komentarz:

  1. Za krótki ten rozdział. Ja chcę Harry'ego! I ich spotkanie po latach *_*
    Czekam na next <3.

    OdpowiedzUsuń