piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 7

- Dlaczego nie wyjdziesz na dwór?
Spojrzałam na babcię znad mojej książki.
- Bo i tak nie ma tam co robić.- Wzdrygnęłam ramionami.
Babcia zmarszczyła brwi.
- Chcesz to mogę ci znaleźć jakieś zajęcie.
Przewróciłam oczami po czym wstałam.
Dobra, wolę się gdzieś przejść niż wykonywać jakieś głupie pracę w ogródku.
- Chcesz jakieś pieniądze? - Spytała babcia gdy zakładałam moje czarne vansy.
- Nie, dziękuję. Mam swoje. - Powiedziałam wychodząc z domu.
Rozejrzałam się na boki zastanawiając się gdzie iść ale nie miałam żadnego pomysłu.
Park. Mogę iść do parku.
Tak więc skręciłam w prawo w kierunku dużego parku w którym często spędzałam kiedyś czas po szkole nie chcąc wracać do domu gdzie ciągle kłócili się rodzice.
Wyrzuciłam to wspomnienie z głowy i nim się obejrzałam byłam na miejscu.
Porobiłam kilka zdjęć bawiącym się dzieciakom, całującym się parą i kilku wiewiórką.
Pogoda dzisiaj dopisywała. Nie było ani za gorąco ani za zimno. Idealnie.
Szlam wzdłuż alejki podziwiając okolice.
Jej, jak dawno tu nie byłam.
Nagle usłyszałam trzask rozbitej butelki.
- No i co zrobiłeś?!
Odwróciłam się w kierunku z jakiego pochodził dźwięk i zobaczyłam grupkę ludzi w starym skate parku.
- Spoko, odkupie ci. -Zachichotał jeden z chłopaków o blond włosach.
- Nie sam sobie kupie. - Burknął chłopak z kręconymi włosami. Od razu go rozpoznałam. Był to ten sam chłopak którego widziałam wczoraj gdy całował się z tamtą blondynką na przeciwko mojego pokoju. - Chce ktoś coś ze sklepu?
- Fajki.
- Piwo.
- Gumki.
Skrzywiłam się na prośbę jednej z dziewczyn. Nie słuchałam już dłużej ich rozmowy tylko poszłam dalej. Gdy wyszłam z parku zachciało mi się pić więc poszłam do pobliskiego sklepu. Wybrałam szklaną butelkę tymbarka i poszłam do kasy. Po zapłaceniu odwróciłam się i wpadłam na coś. A raczej na kogoś....
Moja butelka spadła i niestety roztrzaskała się.
A niech to.
- Uważaj jak chodzisz, suko. - Warknął chłopak. Żeby spojrzeć w jego oczy musiałam wysoko podnieść głowę.
To ten sam chłopak którego widziałam w parku.
Dopiero teraz mogłam lepiej mu się przyjrzeć.
Miał kręcone włosy które opadały mu na czoło, kolczyk i prawej górnej brwi i dolnej wardze. Był całkiem przystojny gdyby nie ten grymas złości na jego twarzy.
- Przepraszam. - Powiedziałam cicho.
- Rusz dupę. Nie mam czasu. - Burknął popychając mnie na bok i przechodząc do kasy.
- Kutas. - Wymamrotałam. Wzięłam butelkę wody i jeszcze raz stanęłam za chłopakiem do kasy.
Wyszłam ze sklepu chowając portfel do kieszeni. Nagle zostałam mocno popchnięta na ścianę.
Syknęłam gdy ból przeszył moje plecy.
Zobaczyłam przed sobą tego samego chłopaka. Obie ręce położył na ścianie tuż obok mojej głowy abym nie miała żadnej drogi ucieczki. Był tak blisko, że czułam jego ciepły oddwch na twarzy. Wstrzymałam oddech.
- Słuchaj uważnie ty mała suko. - warknął wypalając dziury w mojej twarzy swoim wzrokiem. Nie miałam odwagi spojrzeć mu w oczy dlatego patrzyłam na jego prawy policzek.
- Jeśli jeszcze raz nazwiesz mnie w podobny sposób to wyprostują ci tą krzywą mordę, rozumiesz?
Pokiwałam twierdząco głową.
- Odpowiedz !
- Ta...ak - Wyjąkałam
- Nie wiesz kim jestem, prawda? - Spytał a w jego głosie mogłam usłyszeć rozbawienie.
- Nie. - Odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Uśmiechnął się jak rekin.
- Kimś komu TRZEBA okazywać szacunek.
Pokiwałam twierdząco głową na znak, że rozumiem.
- Więc, co się mówi?
- Przepraszam. - Wydyszałam.
Chłopak opuścił ręce a ja szybko ominęłam go szybkim krokiem poszłam do domu.
Kim do cholery jest ten popieprzony dupek?!





_________________________________


Przepraszam, że taki krótki no ale tak wyszło ;)
Proszę aby KAŻDY kto przeczytał zostawił po sobie komentarz. Chociaż jedno słowo.
Chcę tylko zobaczyć ile was jest :)









3 komentarze:

  1. O.M.G niepoznali sie !!!!!! O co by bylo gdyby babcia kazala veronice pujsc z nią do annie na koloacje ? Jezu niemoge sie doczekac


    Mega błedów narobiłam ale mam pomalowane paznokcie i dziwnie sie pisze bez slowniki

    OdpowiedzUsuń
  2. Coo? Jak ona mogła go nie poznać. no serio? A on ja to samo. Przecież minęło tylko kilka lat, a ludzie aż tak z wyglądu się nie zmieniają, lol. Nie mogę się doczekać momentu ich spotkania, w którym będę wiedzieli kogo mają przed sobą ; >

    Czekam na nn i zapraszam do mnie <3.
    temptation-harrystyles.blogspot.com

    xx

    OdpowiedzUsuń